zmęczyła się jak przy prawdziwym ślubie, spędziła kilka godzin na sfotografowaniu tego przedsięwzięcia. Musiała zbudować miasteczko, park i restaurację w której odbyło się wesele. Jak sama dodaje, było przy tym mnóstwo zabawy, nie żałuje i zrobiłaby to raz jeszcze. Rok wcześniej sfotografowała zaręczyny tej pary. A po roku przygotowań do ślubu i wesela, nadchodzi w końcu ten moment, kiedy ona i on, powiedzą sobie "tak".
Postanowiłam się z Wami tym podzielić, ponieważ bardzo rozbawił mnie ten projekt.
Chłop Cyklop: miałem kiedyś lego, budowałem z nich samoloty, czasem mury obronne, ale żeby ślub zbudować, to bym nie pomyślał.
Zdjęcia: Christina Trulove, więcej zdjęć.
Ach co to byl za slub.Niespotykany.
OdpowiedzUsuń