Chciałabym Wam dzisiaj pokazać ślub, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Nie z powodu sielskości, nie z powodu romantyczności, nie z powodu elegancji i pałacu. Zrobił na mnie wrażenie, ponieważ para młoda, ani na moment nie odeszła od swojej wizji ślubu, ani na moment nie zdradziła swoich przekonań gotycko - steampunkowych. Mógłby ktoś pomyśleć, że gotycki ślub jest ciemny, mroczny i brzydki. Jak zobaczycie te zdjęcia, to powiecie, wow, ale fajnie.
Pani młoda wystąpiła w różowych włosach, w fascynatorze, w którym woalkę zsunęła na oczy jak gogle narciarskie. Pan Młody wystąpił w czarnej koszuli. Na stołach leżały czarne obrusy i czarne kieliszki i wszystko do siebie, moim zdaniem idealnie pasowało.
Ślub odbył się w Nowym Jorku w 2012, a panna młoda miała na sobie sukienkę tureckiego projektanta Songul Sarpbas z kolekcji haute couture. Dla mnie bomba!!
zdjęcia: Daniel Kriger, więcej zdjęć
tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz